Fragment Ewangelii św. Łukasza mówiący o Miłosiernym Ojcu i jego synach jest zdaniem, Benedykta XVI, szczytowym punktem literatury duchowej wszech czasów. Czym byłaby nasza kultura i cywilizacja bez tego obrazu Boga, pełnego miłosierdzia? Nadzwyczajność tego tekstu jawi się w podwójnie rozumianej ponadczasowości. Jest bowiem zarówno aktualny w każdej przestrzenni historycznej, jak i w każdym przedziale naszego osobistego życia. Wracamy do niego wiele razy i ciągle odkrywamy coś dla nas ważnego, na nasze tu i teraz.
Trudno nie zgodzić się z Benedyktem XVI, który stwierdził, że po tym, co Jezus opowiedział nam w przypowieści o Miłosiernym Ojcu, zupełnie zmienił się świat naszej wiedzy o Bogu i świat naszej pobożności. To sam Jezus ukazał nam oblicze Boga, jako Ojca o miłosiernym sercu, który z miłości powołuje nas do istnienia, z miłości obdarza rozumem, wolnością i zaufaniem, z miłości mówi do nas w tym przedziwnym darze życiowej nawigacji, jakim jest sumienie.
W tej przypowieści, Jezus, korzystając z najbardziej naturalnego i oczywistego wzoru, jakim jest rodzina, ukazuje nam prawdę o zmienności i różności relacji między nami a Bogiem Ojcem. Czas domowego zacisza, dziecięcych relacji, dorastanie, wizje świata, ambitne plany, bunty i żądania, ambitne decyzje, twarde rozstania, gorzkie porażki, bolesne nauczki, gorycz nieporozumień i kłótni, trudy powrotów, a w końcu radość wspólnego ucztowania przy rodzinnym stole.
Na nasze szczęście Bóg, Najlepszy Ojciec, nie odmawia nam swojej wierności nawet wtedy, kiedy źle zarządzając wolnością, zaczynamy pokładać nadzieję w wartościach, które okazują się zgubne. Tak właśnie się pogubili obydwaj synowie z ewangelicznej przypowieści jeden, odchodząc z domu, a drugi niby pracowicie pozostając w jego zaciszu. Szanując wolność człowieka, lecz nie akceptując zła Bóg, wychodzi do człowieka jako Miłosierny Ojciec.
Kolejnym fenomenem tej przypowieści jest to, że wprawdzie synów jest tylko dwóch, to jednak każdy z nas może się odszukać w drużynie jednego lub drugiego. Do każdej z tych grup wychodzi Ojciec Miłosierny, wychodzi do każdego inaczej, ale w jednym celu zaproszenia na ucztę, na wspólną ucztę.
Miłosierdzie – to prawdziwe oblicze Boga!
A jakie jest moje ?
Ks. Lucjan Bielas